Kilka dni temu w Żabce natknąłem się na coś nowego, przekąskę: chrupiące kulki. Cóż nazwa niezbyt porywająca może, ale mimo wszystko postanowiłem spróbować czym zaskoczą mnie Kulki (bez podtekstów).
Lajkonik Chrupiące Kulki wydaje póki co w trzech wersjach (piszę póki co, bo z tego co widzę to nowość na rynku, więc jeśli się przyjmie to pewnie można się spodziewać nowych smaków).
Dostępne są kulki paprykowe, o smaku pizzy i solone. Szczerze mówiąc jeszcze dwie minuty temu myślałem, że istnieją tylko dwa pierwsze smaki, które dziś testuję, bo tylko takie znalazłem w Żabce, ale widzę w gazetce, że solone też są, więc tak przyjmujemy ;).
Cena nowej przekąski od Lajkonika to 2,79zł we wspomnianej już Żabce, więc całkiem spoko. Paczka ma 100g, ale jak się okazało, kulki raczej do ciężkich nie należą, więc jest ich tam całkiem sporo. Miałem mały przesyt przy końcu paczki. :).
Lajkonik Chrupiące Kulki o smaku Pizzy
Zacznę od kulek o smaku pizzy, które moim zdaniem z testowanej dwójki okazały się słabszym wariantem. Ale zanim przejdę do smaku, to trochę o samej przekąsce. Kulki są bardzo niewielkie. Przypominają mi najbardziej epickie kulki przeznaczone do zup, które można nabyć w Lidlu np (te małe, a nie fatalne ptysie :)).
Kulki nie wyglądają jakoś imponująco szczerze mówiąc, ale ich struktura jest naprawdę bardzo przyjemna. Jednolita i bardzo chrupka. Nie są twarde, dość mocno „napowietrzone”. Je się to naprawdę fajnie.
Jeszcze jedna informacja która odnosi się zarówno do kulek o smaku pizzy jak i tych paprykowych, całość jest naprawdę intensywnie przyprawiona. Dla mnie to plus.
Sam smak pizzy zresztą też bardzo poprawny. Właściwie niewiele mogę o nim napisać, bo to typowy „pizzowy” smak, który znacie pewnie z wielu przekąsek tego typu. Ja w większości przypadków nie jestem i nie byłem jego fanem, dlatego też kulki pizzowe zajęły zdecydowanie drugie miejsce. Jeśli jednak chipsy o smaku pizzy to Wasz top jeśli chodzi o smak, to możecie brać śmiało, pewnie się nie zawiedziecie.
Chrupiące Kulki Lajkonik o smaku papryki
Paprykowe kulki przypadły mi do gustu zdecydowanie bardziej. Równie chrupkie, równie intensywne, ale sam prosty smak papryki odwzorowany bardzo dobrze i intensywnie.
Powiem szczerze jest bardziej paprykowo niż w większości przekąsek o tym smaku. I właściwie to tyle co chciałem napisać. Brakowało mi tutaj trochę pikantnych nut, ale nie mogę ujemnie tego oceniać, bo to przecież kulki o smaku słodkiej papryki.
Podsumowanie
Bardzo niepozorny produkt na który trafiłem przypadkiem okazał się bardzo pozytywnym zaskoczeniem i jedną z lepszych słonych przekąsek jaką jadłem w tym roku. Całość jest prosta ale wykonana bardzo dobrze, co jak pewnie wiecie sobie cenię znacznie bardziej niż wymyślne produkty, których nikt nie potrafi do kupy poskładać.
Co bym zmienił? Zrobiłbym wersję chilli paprykowych kulek i byłoby świetnie ;). Osobiście mam nadzieję, że produkt utrzyma się na rynku i czasem chętnie sięgnę zamiast chipsów czy orzeszków do filmu.
Pan Tester
Ps: zajrzyjcie na Insta jeśli wybitnie Wam się nudzi ;).
-
7/10
-
8/10
-
7/10
-
8/10
A dla mnie kulki paprykowe są pikantne i nie wyobrażam sobie wersji chilli
Panie Testerze, nie zgadzam sie. Pizzowe sa lepsze.
Groszek ptysiowy do zupy w cenie 40zł/kg. Koszmarne nieporozumienie
Te kulki sa ohydne, słone, ostre i pełne chemii, kto pozwala na produkcję takiego świnstwa i to do jedzenia 🙁
Kupiłam o smaku Pizzy. Nie przemawiają do mnie, bo są po prostu za słodkie. Czuję słodycz jak w ciastkach. Nie dojadłam do końca, bo ten smak po prostu wprowadza zamieszanie na języku. Posłodzona pizza.
Oceniam kulki na 4/10 ani smaku ani nie zachycaja i cena 3,69 bezsensu
Ja dzisiaj w biedronce kupiłam o smaku pizzy. Na spróbowanie. Mistrzostwo smaku! Najlepsze co lajkonik wypuścił ze swojej taśmy produkcyjnej!
papryka pyszne poprostu sa dobre na przegryzke w szkole, w dom w busie mniam
A poza Żabką jest to gdzieś?
w małpce ale drogo fhuj
Jem paprykowe. I zgadzam się z Testerem – są bardziej paprykowe niż inne przekąski o tym smaku – taki naturalny smak. Widoczna na opakowaniu zielona papryka to nie przypadek – jej dość intensywny smak można wyczuć co nie każdemu może przypaść do gustu. A jak wiadomo zielona papryka jest o wiele mniej słodka przez co całość smakuje dosyć warzywnie. Co więcej odczuwam lekką ostrość a skład produktu to potwierdza – produkt zawiera pieprz cayenne.
Próbowałam tych kulek o smaku pizzy. Fajna tekstura i przekąska,faktycznie przyprawiona konkretnie i intensywnie czuć smak,chociaż mi osobiście ten wariant smakowy nie podpasował….dziwny taki był..taki nienaturalny……Ale zdecydowanie skuszę się na paprykowe i solone.:)
Panie Testerze, a te małe kulki z lidla to nie groch ptysiowy? małe kuleczki o lekko słonawym smaku fajnie chrupiące i nadające się do zupy? 😉 co do przekąsek o smaku pizzy to będę musiał spróbować, gdyż lubię ten smak, Jeszcze jedno pytanko, te paprykowe mają taki sam smak jak chipsy paprykowe? jeśli tak to do jakich to można porównać, do paprykowych z biedronki czy do laysów? bo laysy mają według mnie całkiem inny smak tej papryki 🙂
Tak, chyba mówimy o tych samych. Jest jeszcze wersja ptysi do zupy tyle, że takich większych i one są zupełne po przeciwnej stronie (mdłe w smaku i szybko nasiąkają wodą) ale te male są świetne :). Kulki Lajkonika są oczywiście nieco inne, ale struktura podobna (nieco bardziej twardsza, jakby ciasta na paluszki).
Co do papryki, stawiałbym bardziej na Laysową w tym przypadku.
A gdzie leżą jedne i drugie kulki? 🙂
U mnie te mniejsze leżą koło sosów do spaghetti 🙂 są naprawdę super, często je jem jak zamiast chipsów 😀
Napiszę tak na przyszłość, bo widzę to już któryś raz, a strasznie mnie mierzi 😉 ZRESZTĄ, Panie Testerze, piszemy to razem 😉
http://sjp.pwn.pl/sjp/zreszta;2547263
No ja nie wiem co ze mną nie tak, już ostatnio ktoś zwrócił mi na to uwagę i znowu tego samego byka zrobiłem. Poprawione i będę się pilnował, bo lubię używać tego słowa i nie mam pojęcia dlaczego je tak zakodowałem (to znaczy mam, kiedyś pisałem je poprawnie, ale technologia mnie zniszczyła bo autokorekta cały czas poprawiała mi to w smartfonie na z resztą i tak mi się utrwaliło :().