Gdyby ten test powstawał w latach 90 to myślę, że moglibyśmy śmiało założyć, że łączna nota byłaby w okolicach dziewiątki, lub nawet dziesiątki ;). Minęło jednak 20 lat odkąd wcinałem Chio Sombreros i właściwie nie wiedziałem czego się spodziewać.
Jestem przekonany, że legenda Chio Somreros i Taccos dziś w gąszczu naprawdę świetnych przekąsek nie miałaby miejsca zaistnieć, ale wtedy dobrze wykonane chrupki o ciekawym smaku stały się hitem w mgnieniu oka. Przykro mi więc, ale chcąc nie chcąc będę pisał przez pryzmat sentymentu :).
Cena w Biedronce (bo to właśnie ta sieć wypuściła ponownie serię Chio z lat 90) to 2,99zł. Całkiem sporo, szczególnie pamiętając ceny oryginalnych Sombreros ;).
Otwieram i coś mi się nie zgadza. Chrupki zapamiętałem jako znacznie grubsze, ale być może coś mi się pomyliło. Na pierwszy rzut oka wyglądają także na bardzo delikatnie doprawione. Blade jak ściana :).
Jeśli chodzi o strukturę to jest moim zdaniem niestety słabo. Chipsy słabo chrupią, szybko się rozpadają, trochę jakby spędziły kilka godzin w otwartej paczce.
Natomiast smakowo nie było tak źle jak się spodziewałem. To znaczy ani na moment nie przypomniały mi smaku dawnych Sombreros (ale może po prostu go zapomniałem) natomiast był to smak całkiem przyzwoity. Co prawda mało wyrazisty i bez polotu, ale muszę tutaj stonować negatywne opinie które się pojawiały, bo moim zdaniem chipsy tragiczne nie są.
Zjadłem, były ok, taki poziom tanich paprykowych chrupek, no i właściwie tyle. Legenda Chio Sombreros nie wróciła, cena dość wysoka, smak tylko poprawny… innymi słowy jeśli kupicie to raczej specjalnie się nie zawiedziecie, natomiast mam wrażenie, że cała ta seria to jedynie chwyt marketingowy trafiający do 25-35 latków którzy swoje dzieciństwo wiążą głównie z latami 90.
Ja nie wrócę i szczerze mówiąc będę omijał tę serię produktów. Ogólnie powrotu starych hitów są słabe, zarówno w sklepach jak i na wielkim ekranie. Jak dla mnie dość „tani” marketing.
Pan Tester
-
6/10
-
5/10
-
5/10
tylko przeklenstwa sie cisna na jezyk; #%#$% oszusci; czuje sie jakby ktos mi sprzedal cegle
Wróciły do sklepu z robaczkiem
No fakt smaczne. Ale nic nie jest już takie jak kiedyś. Na smaku straciły chipsy chio pizza rigga to mocno straciła na smaku a pamiętam ze była najlepsza halwa tez juz jest inna a bloku czekoladowego od lat nie widziałam. Nawet piwo EB które ostatnio wróciło nie jest już takie samo
Blok czekoladowy można kupić w Auchanie.
Jakoś w niemczech sprzedają normalne chio(paprykowe, ostra papryka, sombreros, taccos) tego smaku się nie zapomina, w pl to jest jakiś syf
Z całym szacunkiem, ale Sombrerosy to była przekąska. Te dzisiejsze to dramat! Jak można taką markę jak Chio tak spieprzyć. Jeśli jakość by pozostała to dzisiaj Pepsi Lays chyba nadal lider w branży FMCG mógłby im buty czyścić. Nie zapomnę Chio z ostrą papryką. Jeśli jakaś firma odnalazłaby (pewnie w kopalni) recepturę tych pikantnych chipsów to byłbym w stanie płacić po 10 pln za 40 gram.
Macie oryginały -> http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_FfH3mMPBWqMnALxhYj2FCvnxh4TPrT5v.jpg
Te biedronkowe mogą im co najwyżej buty czyścić… Oryginalne nie były prażynkami!
Z meksykiem nie ma nic wspólnego
A probowałeś bekonowych laysów ktore ostatnio pojawiły sie w Biedronce? Bardzo dobre! Może troche za słone ale i tak przypominają mi te „stare” bekonowe laysy ze świnką, smak z dzieciństwa… 😉
Nie spotkałem ich przy ostatniej wizycie niestety. Te ze świnką były genialne. Moje ulubione z lat 90.
Moje też! <3 boje sie,ze po 20 latach moge ten smak troche idealizowac po prawie ale naprawde były pyszne 😉
Dlatego koniecznie musisz sprobowac tych z Biedronki, sa super, ja juz zrobilam zapasy na wypadek gdyby mialy zniknac ;))
Te że świnka to Ruffles z tego co pamiętam 🙂
A czy da się kupić jeszcze czipsy BIESIADNE?
Widziałam ostatnio w EKO.
Słuchajcie nie ma co kupować tych produktów w stylu „jak dawniej” z biedronki. Tam trafiają rzeczy gorszej jakości, zawsze chodzi o to by maksymalnie zbić cenę. Nic nie będzie tam takie jak kiedyś, niestety
Nowe Sombrerrosy sa zrobione z mąki ziemniaczanej tj prażynki i nie mają nic wspólnego (poza nazwą) ze starymi chrupkami. Tamte były smaczne i zrobione z kukurydzy …..
Mi pasują bardziej pod angusy wielością i grubością podobne no i w kartonowym opakowaniu. Kupiłam paczkę na próbę na razie czekają w zamrażarce na odpowiednią chwile smakową 🙂 pozdr.
Oczywiście masz rację. Wcześniej myślałem, że mówisz o takich z lodówki, ale właśnie byłem w Biedronce i rzeczywiście pojawiły się jakieś nowe mrożone burgery, właśnie te o których piszesz. Oczywiście też kupiłem i zobaczymy. Oby były przynajmniej tak dobre co Angusy ;).
Pojawiły się w biedronie burgery wołowe, pakowane po 2 szt 99% wołowiny, firmy kraina mięsa, wyglądem przypominają pamiętne angusy mam nadzieje, ze i smakiem im dorównają. Cena 5,99
Angus a nie beef master? 🙂
Właśnie idę do biedronki i mam zamiar po nie sięgnąć. Zobaczymy ;).
Kiedyś szprych było sześć, tu jest pięć. 😀
Paprykowe chio chips smakują jak dawniej. Polecam.
Nie próbowałam chrupków, ale polecam krem cynamonowo herbatnikowy firmy Nuccina który obecnie jest w biedronce. Mi smakował, jest słodki i raczej nie nadaje sie do smarowania na chlebek ale tak o łyżką zjeść jest super 🙂
Szkoda ze Lorenz wykupują chio zabił markę w Polsce. Dziwię się tylko że nachos został jeszcze pod tą marka. Wydaje mi sie że Lorenz który robi te chipsy dla biedronki np chio paprykę pakuje tak zwykle crunchipsy;-) szkoda bo chio paprykowe było wielkie chodź wydaje mi się że wiejskie ziemniaczki paprykowe lekko przypominają paprykę z chio. tak apropos jak byłem na wakacjach w Chorwacji kupiłem chio paprykę była wręcz ochydna.
Szkoda, ale cóż, myślę, że jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze :(.
Od razu wróciłam do czasów mieszkania w Szczecinie i zjadanie tych chrupek jako 6 letnia dziewczynka:) . Były pycha i szkoda,ze to co teraz wypuścili to marna podróbka:)
Też miałem nadzieję, że mnie cofną do dzieciństwa, ale nic z tego 😀
Też się skusiłam bo smak dzieciństwa, ale dupy nie urwało 😉
niestety 🙁
a może test orzechowych Flipsów,bo ponoć wróciły 🙂
Jak spotkam to czemu nie, choć ich wielkim fanatykiem nigdy nie byłem akurat 🙂
Tak jak pisałem zawód po całości 1/10 mogli sprowadzić z Niemiec Węgier Czech bo tam nadal są dostępne chio, dwa lata temu jadłem sambreros big pep i i taccis i smak ja za dawnych lat zakupione w Chorwacji
Trzeba będzie spróbować jak będę w tamtych rejonach ;).
uformowali pozostałą papkę po tacosach w inna formę i próbują żerować na nostalgii… 3/10
Dokładnie 😀
Jak te nowe Sombreros ktoś śmiał w ogóle nazwać Sombreros?!
Tamte sprzed kilkunastu lat były przede wszystkim kukurydziane a nie ziemniaczane, wyraziste, paprykowo-cebulowe, intensywne w smaku z dużą ilością posypki.
Te nowe to jest zupełnie inny rodzaj chrupek, wyglądają i smakują zupełnie inaczej. Nawet w najmniejszym stopniu nie odwzorowują chipsów sprzed lat. Nie są złe, ale jeśli mamy trzymać się smaków sprzed 20 lat to absolutnie nie jest to!
Marketing na emocjach.
Mnie smakował stare, dobre Rondello…
Są smaczne ale na 100% nie jest to smak oryginalnych sombrerosów. Inna konsystencja i przede wszystkim nie ma tego pysznego posmaku cebuli jak w oryginałach. Wielka szkoda bo były to przed laty moje ulubione chrupki…
Natomiast co do samej serii Chio to polecam zwykłe chipsy paprykowe. Odważę się twierdzić, że smak jest taki sam jaki był naście lat temu kiedy były dostępne na szeroką skalę w sklepach. Nie do podrobienia, zupełnie inny niż w innych markach. I taki „powrót” ma sens.
Absolutnie się zgadzam, moim zdaniem NIC żadne tam Lay’s, żadne Crunchips – nic nie pobije paprykowych Chio. To były moje ukochane chipsy i niesamowicie ubolewam, że już ich nie ma na rynku. Poza tym wszystkie Chio to moje ulubione – zarówno śmietanowo-cebulowe, które akurat uważam chyba za chipsy mojego życia no i Taccosy. Te również pamiętam jako te NAJ w kategorii chrupek, podobnie jak te z dzisiejszej recenzji. Widzę jednak, że wyglądają znacznie mizerniej niż wtedy… szkoda. Wielka szkoda.
W Czechach i na Słowacji można zjeść jeszcze 😉
solone najlepsze
Ale prawda – te nowe Sambreros to zupełnie co innego.
Przede wszystkim inna konsystencja i kształt. Dawniej miały kształt koła od wozu i jadło się każą szprychę oddzielnie po oskubaniu obręczy – te nowe to po prostu Tacos z innej formy i z TROCHĘ inną przyprawą
No, każda szprycha oddzielnie to był jedyny słuszny sposób jedzenia tych chrupek ;).
To kogoś z nas pamięć zawodzi. Właśnie jem te paprykowe Chio z biedronki i nijak nie przypominają tych starych. Smakują jak chipsy paprykowe marki krzak, takie są mało wyraziste w smaku, choć nie są złe. Chio miały bardzo specyficzny smak, pamiętam go jak dziś. Były też cieńsze i bardziej złote niż te w Biedronce.
No cóż sprzeczać się nie będę, bo byłaby to sprzeczka nie do rozwiązania. Na moją korzyść nie przemówi, że Chio paprykowe a szczególnie papryka chilli jadałem w dzieciństwie, niestety, w ilościach hurtowych i smak mi się wyrył w podniebienie. Czytałem też kilka innych komentarzy stwierdzających, że akurat paprykowe chio dobrze oddają smak starych czasów. 🙂 Oczywiście że są też zdania odmienne ale jak np. przeczytałem w jednym komentarzu, że są to przepakowane crunchipsy to ręce mi opadły.
Jedyną realną szansą rozwiązania tego konfliktu podniebień jest by ktoś napisał do Lorenza i spróbował się dowiedzieć, czy korzystają z oryginalnej receptury. Pytanie czy takich informacji udzielają… Mi tam się nie chce. 😉
Ja też jadłem sporo tych Chio kiedyś. Może też tak być, że te biedronkowe wersje różnią się między sobą, bo i tak bywa, kiedy produkt jest robiony dla szybkiego zysku i na krótko. Może jest kilka różnych fabryk i nie ma ścisłej receptury, nie wiem. W każdym razie te moje smakowały podobnie do „zwykłych” chipsów, takich dyskontowych. Nic charakterystycznego w ich smaku nie było.
Sporu pewnie panowie nie rozstrzygnę bo tak jak piszecie jest nierozstrzygalny, ale dziś też je kupiłem. Dam znać jak wypadły w stosunku do dawnych moim zdaniem (choć pełnego testu nie planuję).
No to czekamy z niecierpliwością 🙂
No i nie rozstrzygnę raczej sporu ;). Bo dla mnie było pół na pół. To znaczy smakowo moim zdaniem mają coś z lat 90, choć ja niestety tego smaku aż tak dobrze nie pamiętam, bo od chio zazwyczaj wybierałem chrupki a nie chipsy wtedy. Natomiast struktura chipsów moim zdaniem była fatalna i nie tak je zapamiętałem. Jakość porównywalna do Top chips (tych obecnie, bo kiedyś top chips były bardzo dobre jakościowo).
LET THE BATTLE BEGIN!! 😀
Powrót Frugo był całkiem udany ?
Może wyjątek potwierdzający regułę 😀
Mi tam smakowaly 😀
No i ok :). A oryginalne Sombrerros pamiętasz czy byłaś za młoda? 🙂
Pamiętam! Najlepsze chrupki na świecie, wiadomo, że tamtym nic nie dorówna 😀